Ten rozdział powinien szczególnie przypaść do gustu fanom Joshifer xD Ale za koniec będą chcieli mnie udusić... xD Miłego czytania!! :)
*Jennifer*
~Tydzień Później~
Dzięki Joshowi zapomniałam o Nicholasie. Jest on świetnym przyjacielem. Postanowiliśmy, że Josh na jakiś czas u mnie zamieszka. Pomaga mi. Sama nie dałabym sobie rady. To on zadzwonił do Nicholasa i oddał mu rzeczy. Okazało się, ze Josh całkiem nieźle gotuje- kolejny ciekawy fakt o którym się dowiedziałam.
Dziś rano znowu obudziło mnie głośne chrapanie z sąsiedniego pokoju. Jest tak od 3 dni. Wzięłam poduszkę i wkurzona poszłam do pokoju Josha- jest 6 rano d cholery! Wchodząc zastałam rozwalonego na całym łóżku przykrytego do połowy kołdrą i chrapiącego sobie w najlepsze Josha (Spał bez koszulki- nie powiem, sześciopak to on ma niezły). Podeszłam do niego i z całej siły walnęłam go w głowę poduszką. "Biedaczyna" spadł na podłogę. Spał w samych bokserkach- Świetnie- pomyślałam po czym wydarłam się na niego:
- Josh! Ja cię błagam, mógłbyś nie odstawiać takiego koncertu o szóstej rano?!
- Sorry- odpowiedział drapiąc się po głowie zmieszany i spuścił głowę po czym spojrzał się na mnie spod rzęs i na jego twarz wpełzł delikatny uśmieszek.
- Czego się szczerzysz?!- spytałam nadal wkurzona.
- Nie, nic, tylko słodko wyglądasz jak się złościsz- odparł szczerząc zęby.
- Ugh! Wkurzasz mnie, idę spać! I NIE CHRAP!!- krzyknęłam wznosząc ręce i wychodząc przy okazji trzaskając drzwiami. Wróciłam do swojego pokoju i rzuciłam się twarzą w poduszki i automatycznie zasnęłam.
Około 10 obudził mnie piękny zapach i pukanie do drzwi. Nadal leżąc z głową w poduszce wymamrotałam:
- Odwal się...- I nagle dodałam- Chyba, że masz jedzenie, to właź!
Słyszałam szczęk otwieranych drzwi i gdy odwróciłam głowę zobaczyłam Josha- W samych gaciach, ale chociaż koszulkę ubrał- który niósł tackę ze śniadaniem.- Jak to jedzenie jest dla mnie to wybaczę ci to chrapanie- zaśmiałam się nadal trochę nieprzytomna.
- Yhym, dla ciebie- odpowiedział i z uśmiechem podszedł i podał mi tackę- Smacznego!
Zaczęłam pożerać pyszny omlet jaki mi zrobił, a on usiadł na brzegu mojego łóżka.
- Dzisay pfychodo lofife- powiedziałam z pełną buzią.
- Mam coś ugotować, zgadłem?- Zapytał
- Mhym- mruknęłam
- Okeeej- odetchnął
- Zjadłam!- powiedziałam odstawiając pustą szklankę po soku.
- Masz ty tempo!- zaśmiał się
- Wyjdziesz?- zapytałam- Chcę się przebrać- dodałam jakby było to oczywiste.
- Yyy, nieee- powiedział dalej się szczerząc.
- Okeej- powiedziałam wstając z łóżka łapiąc za rogi bluzki od piżamy, wiedząc, że wyjdzie- myliłam się.
- Dlaczego nie kontynuujesz?- zapytał z zawadiackim uśmiechem
- Uhh, Josh, Wyjdź!- jęknęłam
- A może jednak nie?- spytał wstając i podchodząc niebezpiecznie blisko mnie. Jego wyraz twarzy przypominał pedofila.
Zaczęłam się cofać tyłem, ale on szedł za mną. Nagle natrafiłam na szafkę nocną ledwo sięgającą mi do bioder więc miałam szansę jeszcze odchylić plecy do tyłu. Josh oparł ręce na szafeczce po oby stronach moich bioder wisząc jakieś 10 cm nade mną. Postanowiłam przyłączyć się do jego zabawy i sama uśmiechnęłam się zawadiacko i przygryzłam dolną wargę. Objęłam jego szyję rękami dzięki czemu był jeszcze bliżej. Wskoczyłam na szafkę zwalając lampkę na ziemię i przyciągnęłam Josha jeszcze bliżej tak, że oplotłam jego biodra moimi nogami, a nasze usta prawie się stykały. Zamarliśmy w takiej pozycji przez dobre 3 minuty wpatrując się sobie w oczy.
Na nasze usta powoli wstępowały uśmiechy gdy nagle dosunęliśmy się od siebie i wybuchliśmy szaleńczym śmiechem tarzając się po podłodze. Po dobrych 15 minutach głupawki Josh wstał i dalej chichocząc zabrał tackę i wychodząc powiedział:
- Daję ci 10 minut! Masz mi pomóc z tym obiadem!- I zatrzasnął za sobą drzwi. Ja dalej śmiejąc się odwróciłam się i podniosłam lampkę z podłogi...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Buahahaha!! Tak wiem, jestem okrutna xD Rozdział dłuuugi i mam nadzieję, ze się Wam podoba :) Zapraszam do komentowania! <3
Zapraszam również do brania udziału w konkursie!! :)
SUPER :) fajnie by było jakby notki były dłuższe.... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I ta notka jest długa... Ale ja i tak staram się pisać notki średniej długości a dodawać częściej :P Bo tak to bym straasznie zamulała xD :)
Usuń