*Jennifer*
Nigdy nie sądziłam, ze poznam kogoś takiego. Mój własny książę z bajki. Peeta w prawdziwym życiu. Jest jak promień słońca dający życie i oświetlający mrok. Jest mój, jest częścią mnie. Wiem, że mnie kocha, tak mocno jak ja jego. Dziś jest mój- przepraszam- nasz wielki dzień.
Stoję w pięknej białej sukni i trzymam ojca pod ramię. Kierujemy się w stronę ołtarza. Czeka Tak mój wybranek. I na pewno nie jest to Nicholas Hoult*.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto pierwszy post, a zarazem prolog mojego opowiadania. Mam nadzieję, że się Wam spodoba :) Rozdziały będą oczywiście dłuższe. Zapraszam do komentowania :)
*Nicholas Hoult- Obecny narzeczony Jennifer
Znakomite! Pisz dalej. :D A i niech zgadnę, to będzie Josh?
OdpowiedzUsuńMoże... xD :D
UsuńŚwietny :) Nigdy wcześniej nie natknęłam się na bloga o takiej tematyce ;-; Lecę czytać dalej. Weny! :)
OdpowiedzUsuń