Rozdział dedykuję zwyciężczyniom konkursu- Harmionie Weasley oraz Anicie Nitce (Dzięki tobie ten rozdział jest dłuższy xD)! :)
*Jennifer*
Obudziłam się gwałtownie czując jak mój żołądek wywraca się na drugą stronę. Ledwo wstałam a jedzenie podeszło mi do gardła. W ostatniej chwili dobiegłam do toalety i zwymiotowałam do sedesu. Po krótkiej chwili przyszedł Josh i pogłaskał mnie po plecach podczas gdy ja nadal zwracałam zjedzony wczoraj posiłek.
Gdy nareszcie się to skończyło przepłukałam twarz wodą i umyłam zęby po czym Josh podał mi szklankę wody do picia.Gdy nadal staliśmy w łazience powiedział:
- Coś chyba nieświeżego zjadłaś- powiedział
- Taak, pewnie tak- przytaknęłam nerwowo bawiąc się palcami
- Jenn? Mnie nie okłamiesz- odpowiedział
- Yyyy, noo, yyy- zająknęłam się
- Wiesz, ze możesz mi powiedzieć wszystko- zapewnił- Jesteś chora? Jedziemy do szpitala?-
zapytał zmartwionym głosem
- Nie, Josh- powiedziałam spuszczając głowę
- To co jest? Słoneczko, powiedz- powiedział łagodnie
- Bo ja- Gwałtowny wydech- Bo ja jestem w ciąży- powiedziałam cicho a z moich oczy poleciały łzy
- Nicholas wie?- spytał nadal spokojnie
- To nie dziecko Nicholasa, my nie...- zapewniłam go nadal płacząc i nie patrząc mu w oczy
- To kogo?- zapytał zmieszany
- Twoje- wyszeptałam cicho po krótkiej chwili
- Jenn, ale my nie...- zawahał się
- Pamiętasz tą noc w hotelu po imprezie na koniec zdjęć? Wtedy coś między nami zaszło. Nic z tego nie pamiętam, ale po prostu to wiem. Kobieca intuicja- wypaliłam na jednym wydechu zalewając się łzami.
Nieoczekiwanie Josh podniósł mój podbródek czym zmusił do spojrzenia mu w jego piękne oczy. Na jego twarzy nie widniała złość, wręcz przeciwnie- uśmiechał się. Złożył na moich ustach przelotny pocałunek i przytulił mnie.
- Nie jesteś zły?- wychlipiałam w jego ramię
- Zły? Kochanie, jestem szczęśliwy jak nikt inny- zaśmiał się mi do ucha
- Ale jak my sobie poradzimy? Co z aktorstwem? Co z...- tu uciszył mnie pocałunkiem
- Poradzimy sobie. A od aktorstwa zrobimy krótką przerwę. Poradzą sobie bez nas.- powiedział z uśmiechem
- Myślałam, że będziesz zły, że mnie zostawisz...- wyszeptałam
- Nigdy. Zawsze będę cię kochać. I naszą córeczkę też- zapewnił mnie szczerząc zęby i kładąc dłoń na moim brzuchu
- Albo synka- zaśmiałam się
- Nie ważne kto. Ważne, że nasze- powiedział znów mnie całując
- Trzeba powiedzieć rodzinie, przyjaciołom, fanom... A co na to producent? Co z promocją filmu?- zapytałam
Jakoś się to załatwi- zapewnił mnie i przytulił.
Cieszył się jak małe dziecko. Ja w sumie teraz też. Będziemy rodziną. Prawdziwą rodziną. Z uśmiechniętym maluszkiem. Chyba teraz nic lepszego nie mogło się nam przydarzyć...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przesłodziłam strasznie ten rozdział xD Jak się podoba? Spodziewaliście się tego? Zapraszam do komentowania! <3
Aww! Ty niedobra ty!! Koffam cię ;) :****
OdpowiedzUsuńDlaczego niedobra?? xD I dziękuję <3
UsuńTylko nie gadaj, że to będą bliźniaki. ;________;
OdpowiedzUsuńAch, nie mogę zdradzać szczegółów! xD :) Będzie niespodzianka <3
UsuńTak czekałam na taki słodki rozdział *.* boski <3
OdpowiedzUsuńSzłit :3 To będą bliźniaki, nie? Ja wiem, ja wiem, że bliźniaki!
OdpowiedzUsuń+ Rozwalił mnie ,,sześciopak Josha" z któregoś rozdziału. Przypomniała mi się idiotyczna kłótniao to, kto ,,lepszy" i czy Bułka=Josh xD Haha sry ale lubię spamować xD
Usuń