niedziela, 20 lipca 2014

Rozdział 2

*Jennifer*
Budzę się na łóżku w obcej sypialni. Głowa mi pulsuje i czuję się tak, jakby krasnoludki rozsadzały mi czaszkę od środka. Odwracam głowę i to co widzę wywołuje u mnie przerażenie, a zarazem szeroki uśmiech. Koło mnie leży Josh, który śpi tak słodko jak niemowlę. Co ja tu robię? Gdzie ja jestem do cholery? Rozglądam się po pokoju i po wystroju poznaję, ze jest to hotel. Josh obok mnie się przebudził  patrzy na mnie zmieszanym i pytającym wzrokiem, ale jak zawsze się uśmiecha.
- Jak się spało królewiczu?- pytam z uśmiechem
- Dobrze, tylko nic nie pamiętam z wczoraj, głowę mi rozsadza i gdzie jesteśmy?- odpowiada
- To chyba hotel i też nic nie pamiętam- mówię i wybucham śmiechem- Chodźmy stąd i zadzwońmy do Jeny, bo z tego co pamiętam to ona nas upiła.
- Ok, idziemy- przytaknął i wstał z łóżka, ja zaraz po nim.
Postanowiliśmy pojechać do mnie do domu i stamtąd zadzwonić. Okazało się, że hotel jest naprzeciwko budynku w którym wczoraj była impreza. Złapaliśmy taksówkę. Przez całą drogę taksówkarz się na nas dziwnie patrzył, ale przecież to normalne- jesteśmy sławni. 
W domu czekała mnie (nie)miła niespodzianka, albowiem zastaliśmy tam delikatnie mówiąc wkurzonego Nicholasa. Na wejściu rzucił się na Josha, ale zdołałam ich rozdzielić.
- Co tu cie do cholery dzieje?! Nicholas, mów o co ci chodzi!- krzyknęłam
- O co mi chodzi?- spytał retorycznie- To nie ja zdradziłem ciebie z jakimś lalusiem!- wydarł się
- Co? Ja cię nie zdradziłam! Kto ci takich głupot naopowiadał?!- kłócę się z nim- I Josh nie jest lalusiem!- odpowiadam
- To co to jest?- mówi i rzuca we mnie gazetą. Na okładce jestem ja i Josh już wyraźnie trochę wstawieni trzymający się za ręce i śliniący się na swój widok.
- Nicholas, ja nic z tego nie pamiętam- mówię spokojnie
- Dobrze, kochanie wybaczam- odpowiada- A ty trzymaj się na baczności- mówi do Josha, grozi mu palcem i wybucha śmiechem, a my idziemy w jego ślady.
- Może zadzwonimy do tej Jeny?- pyta Josh
- Ok- odpowiadam i wykręcam do niej numer.
- 12:00! PARK! JUŻ! I MACIE BYĆ SAMI!- krzyczy Jena i się rozłącza
- Mamy być o 12:00 w parku, więc lepiej już chodźmy Josh- mówię do niego
- Idę z wami- mówi mój narzeczony
- Przepraszam, mamy być sami. Wrócę niedługo. Paa!- Krzyczę na pożegnanie i daję mu całusa w policzek.
Już po 10 minutach byliśmy z Joshem w parku- akurat zdążyliśmy na czas. Spotkaliśmy oczywiście tam Jenę.
- No to co robiliśmy wczoraj na tej imprezie?- pyta Josh
- Yyyy, więc, yyy- jąka się Jena
- No mów, jakoś przeżyjemy- ponaglam ją
- Więc po wypiciu tych kilku kieliszków troszkę wam odwalało...- mówi zmieszana
- Czyli?...- pyta Josh
- No tak troszkę się do siebie przystawialiście i ogólnie- mówi- Tańczyliście trochę jak nie powiem kto i potem coś powiedziałaś do Josha na ucho i wybiegliście do tego hotelu.
- Jeszcze coś?- pytam
- Nooo, oprócz tego, że w pewnych momentach myślałam, że się nawzajem pożrecie i musiałam was rozdzielać to chyba nic- mówi
Razem z Joshem wybuchamy śmiechem, ale mi co innego krąży po głowie- Całowałam się z Joshem, przystawiałam się do niego, a potem poszliśmy razem do hotelu.
Już się boję...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taramtaramtaam!! 2 Rozdział! Zapraszam do komentowania i obserwowania :) Jestem również otwarta na Wasze sugestie ;)
Ps. W hotelu obudzili się w pełni ubrani. Wy zboczuszki jedne xD
Ps2. STRAAASZNIE chciałabym Wam podziękować za te ponad 100 wyświetleń w mniej niż jeden dzień! Nie sądziłam, że moje wypociny będą miały 10 wyświetleń, a tu ponad sto! Dziękuję <3

9 komentarzy:

  1. świetne >!!!! może kiedyś też napiszesz taką świetną książkę jak Igrzyska śmierci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym taką kiedyś napisać xD I bardzo dziękuję :)

      Usuń
  2. Super , ale ja czekam na akcję Jan z Liamem :)//Rue ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) I co do tej akcji z Liamem... No cóż, nic ni mogę obiecać xD

      Usuń
  3. Świetny rozdział :) Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń